Logo stołeczna estrada

Stołeczna
Estrada

Festiwal Skrzyżowanie Kultur odbywa się od 2005 roku. Łącznie wystąpiło na nim ok. 250 artystów z 61 krajów i 6 kontynentów. Jest największą w Polsce prezentacją muzyki świata i wielokulturowości. Prezentuje przede wszystkim dorobek największych gwiazd world music ciągle poszukując aktualnych muzycznych trendów.

Podczas tegorocznej edycji, w trakcie trzech dni, odbędzie się sześć koncertów. Do Warszawy przyjadą artyści z Korei Południowej, Wysp Zielonego Przylądka, Algierii, Senegalu, Angoli i Włoch.

Rada Programowa Festiwalu Skrzyżowanie Kultur:

Dyrektorka Festiwalu – prof. dr hab. Maria Pomianowska
Maciej Szajkowski
Marta Dobosz 

PIĄTEK, 13.09.2024, godz. 19:00 /Duk Soo Kim and Ensemble Sinawi, Elida Almeida

Duk-Soo Kim AND ENSEMBLE SINAWI

„Sinawi” w muzyce koreańskiej oznacza improwizację.

Jak możemy dowiedzieć się z nazwy grupy, sinawi, esencja koreańskiej muzyki ludowej jest ważnym źródłem ich twórczości. Wykonawcy wykorzystują melodie zapożyczone z Sanjo, szamańskiej muzyki rytualnej i Pansori, które są wplecione w sinawi – dzieło, które wyśpiewuje niedostatek czasów.

Muzyka zawiera elegancję i głębię koreańskiej muzyki tradycyjnej, która jednocześnie występuje w dialogu z nastrojami współczesnych słuchaczy. 

Duk-soo Kim jest jedną z czołowych postaci koreańskiej tradycyjnej sztuki wykonawczej. Jest pionierem nowych osiągnięć w technice gry na Janggu (dwugłowym bębnie), którą po raz pierwszy opanował we wczesnym dzieciństwie. W wieku siedmiu lat został najmłodszą osobą, która zdobyła nagrodę prezydenta w National Folk Music Contest. Zdobył międzynarodową sławę, zarówno poprzez ucieleśnienie tradycyjnej muzyki koreańskiej, jak i za adaptację współczesnej wrażliwości w celu promowania innowacyjnych środków wyrazu.

Elida Almeida

Batuku, funaná, czy tabanka, to tylko nieliczne z wpływów, którymi przesączona jest muzyka tej artystki. Urodziła się w Pedra Badejo, we wschodniej części Santiago należącego do Wysp Zielonego Przylądka. Dorastała w interiorze, w niewielkiej wiosce Kebrada, bez dostępu do prądu i technologii. Jedną z niewielu rozrywek, które wspomina 31 letnia artystka, było słuchanie radia na baterie. W 2004 roku, w jednym z barów w Praia, gdzie występowała w czasie drugiego roku studiów by zarobić na rachunki, odkrył ją sam José da Silva, producent legendarnej Cesárii Évory. Tak zaczęła się jej światowa kariera.

Elida Almeida mierzy, jak daleko zaszła. Dlatego też nazwała swój piąty album „Di Lonji” – „From Afar”:

Pochodzę z bardzo daleka. Z kraju, którego jeszcze kilkadziesiąt lat temu nie było nawet na mapie świata… Przede wszystkim pochodzę z wnętrza wyspy Santiago, z krainy tak głębokiej, że większość jej mieszkańców nigdy jej nie opuszcza. Byłam w 50 krajach, zdobyłam wiele nagród, a moje dzieła były dystrybuowane na czterech kontynentach…”.

Na koncie ma trzy albumy, ale już ten pierwszy i piosenka „Nta Konsigui” przyniosły jej międzynarodowe uznanie wśród publiczności i krytyków. Jej aksamitny głos, osobowość sceniczna i ognisty temperament to połączenie, którego owocem jest nieokiełznana radość życia, jaką emanuje jej muzyka. Swój wrodzony talent wokalny szlifowała w kościelnym chórze. Sama komponuje i pisze teksty. Mówi, że jej największą inspiracja jest życie, otaczający ją ludzie, a wyśpiewując codzienność realiów, w których się wychowała zwraca uwagę na wrażliwe kwestie społeczne, edukuje, przynosi nadzieję.

Kunszt z jakim artystka łączy swoją afrykańską tożsamość muzyczną z kabowerdyjskimi rytmami, doprawiając je latynoską energią, zapowiada, że podczas otwarcia 20. Festiwalu Skrzyżowanie Kultur możemy spodziewać się prawdziwej erupcji world music i celebracji muzycznych korzeni świata.

SOBOTA, 14.09.2024, godz. 18:00 / Suonno d’Ajere, Bonga

SUONNO d’AJERE

Chociaż nazwa zespołu w tłumaczeniu oznacza „wczorajszy sen”, to Irene Scarpato, Gian Marco Libeccio i Marcello Smigliante Gentilo każdym dźwiękiem udowadniają, że to sen, który doskonałością tradycji inspiruje teraźniejszość.

To muzyczne trio, to esencja współczesnego Neapolu, doprawiona nutką aromatu przeszłości. Ich dobór instrumentów muzycznych nawiązuje do popularnych zespołów Posteggia z początków XIX wieku, muzyków ulicznych i barowych, uwielbianych przez szeroki przekrój społeczeństwa. Jednak styl Suonno d’Ajere jest bardziej wyrafinowany. Rezultatem jest ekstrawaganckie połączenie tradycji i klasycznej elegancji, które zawsze było kamieniem węgielnym muzyki neapolitańskiej.

Zespół powstał w 2016 roku, a w 2019 roku światło dzienne ujrzał ich debiutancki album Suspiro. Pomimo różnych korzeni muzycznych, od jazzu po muzykę rozrywkową, od popu po klasyczną, członkowie grupy zawsze mieli do czynienia z piosenką neapolitańską, pozostając nią głęboko zafascynowani.

Miłość, język, melodie, wyrażenia, wibracje, które mieszkają w pieśni neapolitańskiej, są tym, co nieustannie wyróżnia twórczość Irene, Gian Marco i Marcello. Jest to miłość, która potrafi cierpieć, bo dotyka czegoś świętego, delikatna ze względu na wymaganą troskę, aby sobie z nią poradzić, potrafi zabrać wszędzie blaskiem wiersza i muzyki. Jest to miłość, która popycha do przodu – Suonno d’Ajere, pisząc nowe współczesne pieśni neapolitańskie, są świadomi jak opowiadać o tradycji w sposób aktualny i uniwersalny.

Bonga

Bonga Kwenda, lepiej znany jako Bonga, to wokalista i autor tekstów piosenek afrykańskiego nurtu muzyki – Semby. Artysta wychowywał się w Angoli w latach 40. i jak sam opowiada, otrzymał trzy rodzaje edukacji. Pierwsza, w jego ocenie najgorsza, w szkole kolonialnej zdominowanej przez kościół katolicki. Druga, ta na ulicy, zdecydowanie wyostrzyła jego zaradność. Trzecia, najwspanialsza dla Bongi, to ta na dziedzińcu jego rodzinnego domu, gdzie ukształtował swoje sumienie polityczne, społeczne, skłonność do buntu i czułość. Na najnowszej płycie „Kintal da Banda” Bonga zaprasza na ten właśnie dziedziniec wspólnoty, pełen kolorów, zapachów, smaków, gdzie spotykają się dziadkowie, wujowie, kuzyni, sąsiedzi, dzieląc się posiłkami i sembą – rdzenną muzyką tego kraju.

Bonga od 1965 roku mieszka w Lizbonie blisko legendarnego stadionu Benfica, z którym związany jest od chwili przyjazdu do Portugalii. W swoim domu zgromadził cały dorobek artystycznego życia. To prywatne muzeum 50-letniej kariery artysty: zdjęcia, 40 wydanych albumów nagrodzonych złotem i platyną. Bacznie śledzi co dzieje się w jego kraju. Żeby nie złościć się, ale mieć wpływ i oddziaływać swoją muzyką i tekstami, zaprasza do gry gości: Bernarda Lavillierse, Gaëla Faye czy Manu Dibango.

Od złości woli radość jaką daje mu muzyka. W każdą sobotę w gronie rodziny i znajomych śpiewa. To jego filozofia dla ciała i duszy. Jak na podwórku swego dzieciństwa w Luandzie, destyluje swoje smakowite dźwięki, z niezmiennym uczuciem. Radosny i pożyteczny. Dzisiaj 80-letni Bonga nadal nie stracił swojego wyjątkowego entuzjazmu. Uwielbia jeździć na afrykańskie rynki, przyrządzać pyszne „funge”. Swojej autentyczności zawdzięcza sukces. Branża chciała, żeby został portugalską wersją Julio Iglesiasa, ale on pozostał wierny sembie, jego muzycznej fladze.

NIEDZIELA, 15.09.2024, godz. 18:00 / Lemma, Cheikh Lô

Lemma 

„Lemma” wywodzi się z języka przodków algierskiego regionu Soura. Wyraża istotę wspólnoty, zgromadzenia, spotkania ludzi, których codzienność stoi w obliczu zagrożenia jakie nieść może ze sobą rozproszenie. Gdzie leży Soura? Ponad 1000 km na południe od Morza Śródziemnego, na skrzyżowaniu przez które wiodły starożytne szlaki karawanów.

Pochodzący z Algierii kolektyw został założony przez artystkę Souad Asla w 2015 roku. Rytm, głos i dłonie, to podstawowe, a jednocześnie najważniejsze elementy tego projektu. Stanowią trzon i bijące serce grupy. Jej siłą jest potęga kompozycji, która wybrzmiewa mnogością gatunków muzycznych. Antropolog Abderrahmane Moussaoui, o Lemmie napisał tak, że Ci z obsesją na punkcie kategoryzowania będą mieli kłopot z zaszufladkowaniem tej sztuki. Ta wyłącznie kobieca trupa to mieszanka performance’u artystycznego, to musical, komedia, show taneczne, koncert chóralny, a jednocześnie egzorcyzm.

Lemma śpiewają teksty zapożyczone z mistycznych dzieł i poezji malhûn, która porusza tematy religijne inspirowane pobożnością bractw mistycznych. Ich gra na instrumentach perkusyjnych przywołuje na myśl zarówno hidûss jak i hadrę, czyli zbiorowy rytuał wykonywany przez zakony sufickie. Chcecie doświadczyć tradycji Gnawi, poczuć rytm arûbi, udać się na wędrówkę z mistykami bractwa Sidi Haddi, czy zanucić melodie Maghrebu? Nie może was zabraknąć wśród publiczności finałowego dnia jubileuszowej 20. edycji Festiwalu Skrzyżowanie Kultur.

Cheikh Lô

Cheikh Lô w swoich dredach skrywa aż czterdzieści lat muzycznych doświadczeń. Urodził się w 1955 roku w Bobo-Dioulasso, drugim co do wielkości mieście Burkina Faso, gdzie jego ojciec był jubilerem. Tam pełen pasji Senegalczyk stawiał pierwsze orkiestrowe kroki w Volta Jazz. Zespół, jeden z najlepszych w Afryce Zachodniej po uzyskaniu niepodległości, powrócił do kubańskich piosenek, klasyków z kongijskiego Tabu Ley Rochereau i stworzył utwory taneczne w stylu kreolskim. Było ich dwunastu, za saksofonistą i wokalistą Mostaphą Maigą, w każdym wieku, z wielu grup etnicznych i narodowości. Cheikh Lô jest dzieckiem tej Afryki – entuzjastycznym, sahelijskim twórcą.

Po powrocie do Dakaru w 1978 roku do pracy w Cap-Vert Transport Company (SOTRAC), zatrzymując się po drodze na Wybrzeżu Kości Słoniowej, doświadczył nieprzewidywalnego życia perkusisty sesyjnego, również mieszkając w Paryżu pod koniec lat 80-tych, pracując przez pewien czas z Papą Wembą. Dostrzeżony jako afrykański muzyk przez producenta Ibrahima Sylla, nagrał trzy albumy w wytwórni Syllart Record. W tym samym czasie zaczął grać na gitarze i odkrywał gatunki kontynentów – jamajskie reggae, ale przede wszystkim funk, który mieszał z senegalskimi rytmami mabalax i ghańskim high-life. Jego album Ne La Thiass wyprodukował w 1995 roku Youssou N’Dour, w swojej dakarskiej wytwórni Jojoli, dystrybuowanej przez World Circuit, wytwórnię Nicka Golda. Następnie wydał drugi album Bambay Gueej (1998). Pozostając w World Circuit, wydał Lamp Fall (2006) i Jamm (2010). W 2010 roku Cheikh współpracował również z historycznym perkusistą afrobeatu Tonym Allenem.

Jego ostatni album, Balbalou (2015) wyprodukowany przez Andreasa Unge, częściowo nagrany w Szwecji, rozwija bardzo wyraźne brzmienie i jeszcze mocniej gra kartą kulturowej otwartości. To właśnie na tym albumie, wspólnie z Flavią Coelho i Fixi stworzyli Degg Gui (Truth), utwór z niepowstrzymaną melodią, pełen wdzięku, w którym akordeon delikatnie eksploruje drugą stronę Atlantyku – coś, co Cheikh Lô rozpoczął już w 2006 roku z Lamp Fall oraz utworach, które nagrał w Salvador de Bahia z grupą afro perkusistów Ilê Aiyê. Cheikh Lô jest ciekawski – to cecha, która sprawia, że jego muzyka jest zawsze interesująca.

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.

Skip to content