Koncerty chopinowskie, multimedialny park fontann - pokazy - estrada.com.pl

Stołeczna
Estrada

Festiwal Skrzyżowanie Kultur powraca z kolejną odsłoną już w dniach 12-14 września. Od dwudziestu jeden lat festiwal ten maluje mapę świata dźwiękami. Tej jesieni pojawia się znów, aby zanurzyć się w muzycznych opowieściach o tożsamości, pamięci i wolności. Wydarzenie od początku organizowane przez Stołeczną Estradę, po raz kolejny przemieni Warszawę w wielobarwne centrum brzmień z najdalszych zakątków świata.

Program koncertów:

12 września (piątek), godz. 19:00 – The Naghash Ensemble, Bombino

13 września (sobota), godz. 19:00 – Adel Naderi & Hawraman, Oumou Sangaré

14 września (niedziela), godz. 19:00 – L’Alba, Paquito D’Rivera

Informacje na temat tegorocznych warsztatów i paneli już wkrótce. 

Organizator: Stołeczna Estrada, Miasto Stołeczne Warszawa

Partnerzy: Biletyna.pl, Totalizator Sportowy – właściciel marki LOTTO, Teatr Dramatyczny im. Gustawa Holoubka, Kinoteka

Patroni medialni: Polityka, Pismo, TVP3 Warszawa

RADA PROGRAMOWA FESTIWALU SKRZYŻOWANIE KULTUR:

Dyrektorka Festiwalu – prof. dr hab. Maria Pomianowska
Maciej Szajkowski
Marta Dobosz 

KONCERTY:

PIĄTEK, 12.09.2025, godz. 19:00 / The Naghash Ensemble, Bombino

The Naghash Ensemble

Naghash Ensemble to muzyczny fenomen, w którym starożytna duchowość Armenii spotyka się z brzmieniami XXI wieku. Zespół powstał z inicjatywy ormiańsko-amerykańskiego kompozytora Johna Hodiana. W swojej twórczoście czerpie z głębi ormiańskiej tradycji, ale używa nowoczesnego, żywego i uniwersalnego języka. Inspiracją były mistyczne, pełne bólu i nadziei teksty średniowiecznego poety i kapłana Mkrticha Naghasha, który w swoich wierszach snuł rozważania o kondycji ludzkiej duszy, wygnaniu i relacji człowieka z Bogiem.

To właśnie one stały się podstawą monumentalnego cyklu „Songs of Exile”, opowieści o duchowym tułactwie, przeszytej tęsknotą za domem, który nie zawsze oznacza miejsce na ziemi. Jak pisał Naghash, „wszyscy zmierzamy do tego samego domu” – niezależnie od statusu, siły czy win. Jego słowa, choć powstałe w XV wieku, brzmią dziś zdumiewająco współcześnie.

Muzyka Naghash Ensemble to głęboko poruszająca fuzja – duchowości ormiańskiego śpiewu ludowego, minimalizmu, jazzu, muzyki klasycznej i rockowej energii. Brzmi jak głos starożytności odzyskany i przetworzony przez dzisiejszą wrażliwość. „Częściowo folk, częściowo klasyka – a zarazem coś, co porusza do głębi” – pisała Armenisch-Deutsche Korrespondenz.

Wszystko zaczęło się od olśnienia – gdy Hodian usłyszał Hasmik Baghdasaryan śpiewającą w starożytnej świątyni w Garni, w pobliżu Erywania. Jej głos odbijający się od kamiennych ścian stał się dla niego punktem zwrotnym. Poszukiwanie tekstu godnego tej siły zawiodło go w końcu do nieznanych szerszej publiczności wierszy Naghasha, które – jak sam wspomina – „wyskoczyły z kart i wniknęły prosto do jego duszy”.

Zespół powstał intuicyjnie, a jego skład jest odbiciem duchowej i muzycznej misji: klasyczne brzmienia fortepianu i wokali łączą się z ziemistym, korzennym tonem ormiańskich instrumentów – duduk, dhol i oud. Muzycy – mistrzowie swoich instrumentów, wszyscy wykształceni w Konserwatorium w Erywaniu – tworzą razem brzmienie, które wymyka się gatunkom, a jednocześnie głęboko zakorzenione jest w ormiańskiej tożsamości.

Skład zespołu:
Hasmik Baghdasaryan – sopran
Tatevik Movsesyan – sopran
Shahane Zalyan – alt
Tigran Hovhannisyan – dhol
Aram Nikoghosyan – oud
Harutyun Chkolyan – duduk
John Hodian – fortepian, kompozycja

Przez ponad dekadę zespół koncertował w całej Europie, zyskując uznanie i poruszając serca słuchaczy niezależnie od ich kultury czy języka. Cykl „Songs of Exile” ukazał się w trzech częściach między 2014 a 2019 rokiem, a w 2021 dołączyło do niego wydanie koncertowe. W 2025 roku premierę będzie miała nowa płyta – „Songs of Wisdom”, oparta na tekstach poety z XIII wieku, Kostandina Erznkaci – kontynuacja duchowej podróży, która łączy epoki, miejsca i pokolenia.

„Naghash Ensemble to nie tylko muzyka. To modlitwa, lament, opowieść o utracie i nadziei. Dźwięk wygnania przetworzony na piękno.”

Bombino

Omara „Bombino” Moctar – naprawdę Goumour Almoctar – urodził się 1 stycznia 1980 roku w Tidene, na pustynnym skraju Nigru, w sercu kultury Tuaregów – ludu wolnych nomadów, strażników tradycji, rytmu i niezależności. Wychowany w cieniu gór Agadez i w ramionach babci, która otoczyła go opieką, gdy odmawiał chodzenia do szkoły. Chłonął od niej nie tylko język przodków, lecz także zasady godności, odwagi i hojności – wartości wpisane w tuarecką duszę.

Pierwszą gitarę podarował mu wujek – Rissa Ixa, uznany malarz. Bombino uczył się grać sam – zasłuchany w pieśni rebelii i dźwięki zachodniego rocka. Z dala od ojca, który nie chciał, by został muzykiem, Bombino pasł zwierzęta w libijskiej pustyni i nocami doskonalił grę, zapatrzony w solówki Hendrixa i Knopflera. Wkrótce zaczął koncertować, zdobywając uznanie najpierw lokalnie, a potem – dzięki światowym filmowcom i dokumentalistom – również za granicą.

W 2006 roku zagrał z Keithem Richardsem i Charliem Wattsem z The Rolling Stones – ich wspólna wersja „Hey Negrita” ukazała się na płycie Stone’s World. Niebawem został też przewodnikiem Angeliny Jolie podczas jej wizyty w Nigrze – grał jej muzykę Tuaregów i opowiadał o życiu nomadów.

Swój pierwszy międzynarodowy album – „Agadez” artysta wydał w 2011 roku. Wyprodukował go Ron Wyman i nagrany został częściowo w jego domu w Cambridge. Ta płyta była muzycznym powrotem do domu – i manifestem pokoju po kolejnej tuareckiej rebelii. To właśnie z tym krążkiem Bombino wystąpił pod Wielkim Meczetem w Agadez – na koncercie zorganizowanym tam po raz pierwszy w historii.

Dwa lata później, ukazał się przełomowy album „Nomad”, wyprodukowany przez Dana Auerbacha z The Black Keys – laureata Grammy. Płyta od razu znalazła się na pierwszym miejscu Billboard World Chart i iTunes World, a światowe media okrzyknęły Bombino nowym bohaterem gitary. Wirtuozerię Tuarega porównywano do Hendrixa, Santany i Garcii, a New York Times nazwał go Sułtanem Brzmienia.

W 2015 roku pojawił się kolejny album – „Azel”, na którym Bombino stworzył własny muzyczny styl: Tuareggae – połączenie pustynnego bluesa z jamajskim rytmem. Wprowadził też zachodnie harmonie wokalne do muzyki Tuaregów – po raz pierwszy w historii tego gatunku.

Dwa lata później, w 2018 roku, Bombino wrócił do Afryki, by nagrać najbardziej osobisty i suwerenny album – „Deran”. Powstał w Casablance, z jego zespołem i długoletnim menadżerem Ericiem Hermanem, z dala od gwiazdorskich producentów, w duchu powrotu do korzeni. Płyta przyniosła Bombino nominację do Grammy w kategorii Best World Music Album – jako pierwszemu artyście z Nigru. W rodzinnym kraju powitano go wówczas jak bohatera – tysiące fanów świętowały jego sukces na ulicach.

W 2020 roku ukazał się koncertowy album „Live in Amsterdam” – nagrany w 2019 roku podczas jednego z ostatnich występów zmarłego niedługo potem gitarzysty Illiasa Mohameda, któremu Bombino dedykował płytę.
Rok 2023 przyniósł najbardziej osobisty, potężny i politycznie świadomy projekt w karierze artysty. „Sahel” to muzyczna różnorodność, mozaika kultur i ludzi zainspirowana obszarem rozciągającym się od Oceanu Atlantyckiego po Morze Czerwone. Album został wyprodukowany przez Davida Wrencha i nagrany w Studio HIBA w Casablance w Maroku. Na szczególną uwagę na albumie zasługuje utwór „Darfug”, w którym artysta roznieca duchowy ogień i pustynnego bluesa, jednocześnie znajdując pocieszenie i ochronę w naturze oraz boskiej mocy, zwłaszcza w najtrudniejszych momentach życia.

Bombino jest nie tylko muzykiem – to głos swojego ludu. Jego dźwięki łączą tradycyjne berberyjskie rytmy z energią rocka i przestrzenią pustyni. Gra, by mówić: o pokoju, edukacji, tożsamości. Walczy o język tamaszek, promuje kulturę Tuaregów, wierząc, że prawdziwa zmiana przychodzi nie przez broń, lecz przez wiedzę i muzykę. Jego gitara to pustynny wiatr, jego pieśni – echo wolności.

SOBOTA, 13.09.2025, godz. 19:00 / Adel Naderi & Hawraman, Oumou Sangaré

Adel Naderi & Hawraman

Pieśń gór. Rytm tożsamości. Duch Kurdystanu.

Zespół Hawraman to wyjątkowe spotkanie tradycji i nowoczesności – projekt muzyczny zrodzony z miłości do kurdyjskiego dziedzictwa i potrzeby dialogu międzykulturowego. Założony w 2020 roku z inicjatywy Arada Emamgholiego, wybitnego perkusisty i mistrza dafu, Hawraman wyrósł z pragnienia ocalenia dawnych melodii regionu Hawraman i nadania im nowego życia poprzez współczesne aranżacje i międzynarodową współpracę.

Arad Emamgholi, urodzony w 1983 roku w Sanandadż, rozpoczął swoją muzyczną drogę jako dziecko, dorastając w muzykalnej rodzinie i szybko zdobywając uznanie jako jeden z najciekawszych kurdyjskich perkusistów młodego pokolenia. Od 2018 roku mieszka w Polsce, gdzie stał się ważnym promotorem kultury kurdyjskiej. Jego działalność artystyczna, edukacyjna i koncertowa łączy światy – kurdyjski i europejski – z empatią, precyzją i siłą rytmu. To właśnie on zainicjował projekt Hawraman jako przestrzeń twórczą dla artystów z różnych krajów, połączonych wspólnym celem: opowiadaniem historii gór Hawraman językiem muzyki.

Drugie bijące serce i głos zespołu, to Adel Naderi – charyzmatyczny wokalista, poeta i kompozytor, urodzony w 1971 roku w Mariwan, w sercu irańskiego Kurdystanu. Jego głos – głęboki, ekspresyjny i pełen emocji – to dźwięk, który niesie echo dawnych pieśni regionu Hawraman. Naderi, uznawany za jednego z najwybitniejszych współczesnych kurdyjskich wokalistów, przez dekady budował swoją pozycję na scenie międzynarodowej. Jego pieśni – zarówno nowe, jak i te sięgające dalekiej przeszłości – opowiadają o miłości, tęsknocie, walce, boskości i przywiązaniu do ziemi przodków.

W 2024 roku ukazał się album Adela Naderi „The Land of Clouds” – kulminacja współpracy kurdyjsko-polskiej, której muzyczne pejzaże zachwycają głębią, różnorodnością instrumentów i duchową narracją. Płyta została znakomicie przyjęta w Polsce i Europie, a trasa koncertowa objęła m.in. Warszawę, Wilno, Kraków i Gdańsk.

Zespół współtworzą również znakomici muzycy:
Foad Pishva, setarzysta, wokalista i kompozytor z Sanandadż, odpowiedzialny za subtelne aranżacje albumu i brzmienie łączące tradycję z nowoczesnością.
Mehrdad Massoudifarid, mistrz kamanche, związany z czołowymi orkiestrami irańskimi, którego gra wnosi do muzyki Hawraman melancholię i klasyczną finezję.
Mateusz Szemraj, polski multiinstrumentalista i badacz muzyki Bliskiego Wschodu, którego gra na oudzie, sazie i rubabie dopełnia międzynarodowego charakteru zespołu.

Hawraman to więcej niż zespół – to ruch kulturowy. Każdy koncert to duchowa podróż, w której słuchacze zanurzają się w dźwiękach gór, słowach przodków i rytmie, który przypomina, że tradycja może być żywa, twórcza i otwarta na świat. Występ na Festiwalu Skrzyżowanie Kultur to okazja do spotkania z tą niezwykłą opowieścią – uniwersalną i głęboko zakorzenioną w tożsamości ludu Hawraman.

Oumou Sangaré

Głos Wassoulou. Głos kobiet. Głos Afryki.

Z południa Mali, gdzie dźwięki kamele n’goni splatają się z historiami przekazywanymi z matki na córkę, wyłoniła się siła – dziewczyna o potężnym głosie i niepokornej duszy. Oumou Sangaré urodziła się w Bamako w 1968 roku, w rodzinie Peulów – nomadów, których muzyka, jak ich życie, płynie i wędruje przez kontynenty.

Śpiewała od dziecka, z potrzeby serca i z miłości do tradycji. W wieku 18 lat wyruszyła w trasę koncertową po Europie. Niedługo później, w 1989 roku, jej debiutancki album „Moussoulou” (czyli „Kobiety”) przyniósł artystyczne trzęsienie ziemi – sprzedał się w setkach tysięcy egzemplarzy i dał głos tym, które zbyt długo musiały milczeć. Oumou śpiewała o wolności kobiet, o poligamii, o niezależności – nie jako polityczna bojowniczka, lecz jako artystka, która zna ból z doświadczenia i radość z wyzwolenia.

Z każdym kolejnym albumem – od „Ko Sira” po „Mogoya” i „Timbuktu” – Oumou tworzyła przestrzeń, w której tradycyjna muzyka wassoulou spotyka się z elektroniką, soulem i funkową pulsacją. Jej głos – rozpoznawalny, przenikliwy i pełen mocy – stawał się symbolem kontynentu i kobiecej siły.

Ale nie zatrzymała się tylko na scenie. Została Ambasadorką Dobrej Woli ONZ do spraw Wyżywienia i Rolnictwa FAO, otrzymała Nagrodę Muzyczną UNESCO, była nominowana do Grammy (za „Seya”), a statuetkę zdobyła śpiewając z Herbie Hancockiem w utworze „Imagine”.

Jednak prawdziwa moc Oumou Sangaré tkwi nie w trofeach, lecz w tym, jak buduje mosty – między kontynentami, między przeszłością a przyszłością, między pieśnią a działaniem. Jest nie tylko artystką, ale też przedsiębiorczynią – prowadzi hotel w Bamako, inwestuje w kobiece biznesy, daje pracę, edukuje, zmienia.

Jej koncert podczas Festiwalu Skrzyżowanie Kultur to nie tylko wydarzenie muzyczne. To spotkanie z głosem, który niesie Afrykę w sercu, kobiety w słowach i wolność w każdym dźwięku.

NIEDZIELA, 14.09.2025, godz. 19:00 / L’Alba, Paquito D’Rivera

 

L’Alba

Dusza Korsyki, otwarte serce Morza Śródziemnego

Muzyka L’Alba to głos wyspy, która pamięta. Ale też głos świata, który się zmienia. Choć wywodzą się z serca korsykańskiej tradycji – krainy surowych gór, pieśni przekazywanych z pokolenia na pokolenie i mistycznych polifonii – ich twórczość nie stoi w miejscu. Przeciwnie: z każdym dźwiękiem wyrusza w drogę, w której tradycja spotyka nowoczesność, a lokalność otwiera się na cały basen Morza Śródziemnego.

Zespół L’Alba – co po korsykańsku oznacza świt – buduje swoje brzmienie z wielu światów. Zachowując duszę tradycyjnych pieśni paghjella, sięgają po instrumentarium znane z muzyki etnicznej i współczesnej: skrzypce, harmonium, flety, klarnety, mandoliny, gitary, bas i perkusję. Dzięki nim tworzą pejzaż dźwiękowy, który pulsuje energią migracji, opowieści i wspólnego tętna ludów śródziemnomorskich – od Afryki Północnej, przez Grecję, po Portugalię.

Ich pieśni płyną melizmatycznie, w harmonii z tym, co stare i tym, co rodzi się teraz. Twórczość zespołu jest niczym śródziemnomorski wiatr – raz pełen nostalgii, raz pełen słońca – ale zawsze niesie ze sobą przesłanie wspólnoty. To muzyka, która łączy. Współczesna, a zarazem zakorzeniona. Oparta na tożsamości, ale otwarta na wpływy świata.

Na swoim ostatnim albumie „À Principiu” (czyli „Na początku”) L’Alba zaprasza do współpracy muzyków z Senegalu, Egiptu, Zimbabwe, a także francuskiego perkusistę Mokhtara Sambę. Wspólnie tworzą ścieżkę powrotu do źródeł – ale tym razem wiedzie ona przez wielokulturowy dialog, przez dźwięki, które nie znają granic.

L’Alba na Festiwalu Skrzyżowanie Kultur to spotkanie wyspy z kontynentem, tradycji z przyszłością.

Paquito D’Rivera

Francisco de Jesús “Paquito” Rivera Figueras wyrósł w otoczeniu muzyki. Urodził się 4 czerwca 1948 roku w marinajskim sercu Hawany – zaledwie dziesięć bloków od legendarnego Tropicana. Ojciec, paulińsko-klasyczny saksofonista, już w wieku pięciu lat zaszczepił mu miłość do dźwięków jazzu i klasyki, dając synowi pierwszy instrument – saksofon sopranowy. Jako sześciolatek Paquito grał publicznie, a gdy skończył dziesięć zachwycał widownię Narodowego Teatru w Hawanie.

Mając siedemnaście lat był solistą orkiestry symfonicznej, studiował na konserwatorium i współtworzył Orquesta Cubana de Música Moderna. W 1973 roku wraz z Chucho Valdésem założył przełomowy zespół Irakere, który połączył jazz, rock, klasykę i tradycyjną muzykę kubańską, zdobywając w 1979 nagrodę Grammy i uznanie na festiwalach w Newport i Montreux.

W 1981 ukazał się jego pierwszy solowy album „Paquito Blowin’”. Od tamtej pory kariera muzyka rozkwitała poprzez współprace z takimi artystami jak Dizzy Gillespie, Mario Bauzá i występy z orkiestrami symfonicznymi na całym świecie oraz… aż 18 nagród Grammy i Latin Grammy – obejmujących zarówno muzykę klasyczną, jak i jazzową.

Artysta o niewyczerpanym apetycie na dźwięk – klasyka, afro-kubańskie rytmy, współczesny jazz i brazylijskie frazy, tworzą w jego twórczości jeden żywy, dynamiczny organizm. Jego kompozycje – od „Historia del Soldado” po „Panamericana Suite” – łączą w sobie latynoamerykańską duszę, jazzowy puls i klasyczną strukturę.

Paquito D’Rivera to nie tylko instrumentalista – saksofonista, klarnecista, kompozytor – to twórca dialogów między kulturami, głos wolności i duma kubańskiej emigracji. To artysta, który zbiera nuty świata i składa je w opowieść o wspólnocie, przynależności i muzycznej podróży.

14 września w Warszawie artysta wystąpi z Pepe Rivero – pianistą, który z flamenco i klasyki potrafi uczynić jazzową sonatę. Twórcą, który buduje muzyczne krajobrazy, gdzie każdy dźwięk ma swoje światło, cień i zapach morza.

Towarzyszyć im będzie Sebastián Laverde, kolumbijski wirtuoz wibrafonu, którego dźwięki unoszą się jak mgła o świcie nad karaibskim wybrzeżem. Człowiek-rytuał, człowiek-światło.

W ich wspólnej muzyce pulsuje Kuba, tańczy Brazylia, śpiewa bolero, rozgrywa się jazz. Ten koncert będzie jak rozmowa starych przyjaciół: pełna namiętności, czułości i niespodzianek.

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.

Skip to content